Międzynarodowa Federacja Samochodowa przed GP Meksyku w celu uniknięcia problemów jakie miały miejsce w zeszłym roku, wdraża nowe przepisy dotyczące pokonywania pierwszych zakrętów tego toru.
Na pierwszym okrążeniu ubiegłorocznego wyścigu Lewis Hamilton szeroko wyjechał w pierwszym zakręcie toru pokonując trawnik a powracając na tor utrzymał prowadzenie przed Nico Rosbergiem.Sędziowie uznali, że Brytyjczyk nie zyskał w ten sposób przewagi i uniknął on kary bez konieczności oddawania pozycji Nico Rosbergowi.
Większe kontrowersje wywołała kara nałożona na Maksa Vestappena, który walcząc w końcówce wyścigu z Sebastianem Vettelem ściął ten zakręt w bardzo podobny sposób.
W jego wypadku sędziowie uznali jednak, że Holender zyskał trwałą przewagę i po wyścigu nałożyli na niego karę, która zepchnęła go z podium.
Rok później Max Verstappen znalazł się w centrum kolejnej afery związanej z przestrzeganiem granic toru, po tym jak ponownie został pozbawiony przez sędziów podium za nieregulaminowe wyprzedzenie Kimiego Raikkonena na ostatnim okrążeniu GP USA.
Chcąc uniknąć dalszych kontrowersji FIA podjęła kroki, aby bardziej zniechęcić kierowców do skracania sobie toru jazdy w pierwszym zakręcie toru i nałożyła na nich obowiązek przestrzegania nowych reguł.
W zakrętach 1 i 2 w Meksyku pojawiły się wysokie na 50 mm pomarańczowe krawężniki, a druga seria takich spowalniaczy zainstalowana została między 2 i 3 zakrętem toru.
W notatce przesłanej przed wyścigiem do ekip F1, Charlie Whiting napisał, że kierowcy po wyjechaniu poza te elementy będą musieli teraz bezwzględnie włączać się do rywalizacji omijając je, co ma skutkować znacznie większą stratą czasową.
"Z powodów bezpieczeństwa każdy kierowca, który przejedzie po lewej stronie lub wyjedzie przez pomarańczowy krawężnik w sekcji między zakrętami 1 i 2 lub kto ominie po lewej stronie pachołek znajdujący się w szczycie zakrętu numer 2, musi włączyć się na tor objeżdżając pomarańczową sekcję krawężników znajdującą się pomiędzy zakrętami 2 i 3."
Podobne zasady mają obowiązywać między zakrętami 8 i 11.
26.10.2017 19:56
0
Powiedzcie mi, bo nigdy tego nie zrozumiem - dlaczego za każdym razem, gdy FIA ustawia takie krawężniki nie zastosuje po prostu lepszego rozwiązania, czyli zasypywanie żwirem, co dostatecznie ucinałoby wszelkie próby ścinania zakrętów?
26.10.2017 20:03
0
@1 Bo zaraz zaczną się rzucać, że żwirowe pobocza są niebezpieczne i trzeba je asfaltować...
26.10.2017 20:17
0
Tak to jest jak się maluje tor na wyasfaltowanych hektarach. Trawniki, żwir a potem asfalt i nikt by nie ścinał zakrętów, bo by się nie opłacało. Kiedyś kierowcy nie podejmowali takiego ryzyka, aby wyprzedzać i wciskać się tam gdzie nie ma na to miejsca. A dziś młodzi przyzwyczajeni że gdzie by wyjechali i tak wrócą bez przeszkód na tor. Smutne ale prawdziwe.
26.10.2017 20:54
0
@3 czy ja wiem??? podczas GP USA kilku kierowców pokazało jak się zalicza szerokie pobocza i wylądowali na żwirku miedzy innymi Vettel no i słynny maruda Romaina Grosjeana który 3 sesję treningową zakończył przed czasem.
26.10.2017 21:37
0
@4 no właśnie, żwirek :)
27.10.2017 00:19
0
W Monaco nikt nawet nie próbuje ścinać zakrętów. Żwirek i po problemie.
27.10.2017 00:34
0
Za gorami, za lasami, paddockami, pit stopami, jest kierowca niczym z raju chociaz Hitler zyl w tym kraju. Cherubina nosi miano bo ma wlosy niczym siano. Niczym siano jasne wlosy jak pszenicy zlote klosy. Kto to taki? Wspomniec trzeba, ma na imie Vettel Seba. Vettel niezle daje w kolo, zawsze buzie ma wesola, Moze czasem przed wyscigiem robi sobie skreta migiem. Mlody niemiec juz od rana zjada bulke i banana, dwa tuziny pompek trzasnie, takie zycie ma on wlasnie. Jednak w prasie sa pogloski, ze te jego jasne wloski co policzysz jak na dloni, daja mu z 50 koni. Moral z tego wlasnie taki: Seba szybko scinaj klaki.
27.10.2017 06:59
0
Powinny byc sztywne reguły dotyczące nieprzekraczania linii i twardo egzekwowane. Ten kawałek ze zdjęcia wygląda jak ścieżka rowerowa ;-)
27.10.2017 08:53
0
"Na pierwszym okrążeniu ubiegłorocznego wyścigu Lewis Hamilton szeroko wyjechał w pierwszym zakręcie toru pokonując trawnik a powracając na tor utrzymał prowadzenie przed Nico Rosbergiem." On tam nie wyjechał szeroko, tylko po prostu ten zakręt przeciął - mniej niż Maks, ale dzięki temu utrzymał swoją pozycję. Za tamten incydent powinna zostać nałożona kara, no ale wiadomo... żeby walka o mistrzostwo się nie zakończyła przedwcześnie postanowiono go nie ukrać :)
27.10.2017 15:52
0
Rozumiem, że te czerwone elementy eksplodują w przypadku najechania na nie przez bolid.
27.10.2017 15:53
0
...a ten zielony pas pokryty jest za to warstwą oleju silnikowego.
27.10.2017 18:11
0
Lotniskowe tilkodromy to zmora F1. Gdyby zamiast lotniska był żwir, albo jeszcze lepiej, ściana to problem rozwiązałby się sam. Niestety FIA odchodzi ze skrajności w skrajność pod względem bezpieczeństwa i zwyczajnie przesadzili. Wypadek Bianchiego to było po prostu cholerne, nieszczęśliwe zrządzenie losu. Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie: Co by się stało z bolidem Verstappena, gdyby spróbowałby takiego manewru w Monako na np. szykanie przy basenie?
27.10.2017 20:09
0
A nie lepiej postawić jeże przeciwczołgowe, he he he ! Skoro czołgi nie mogły przejechać to tym bardziej bolidy nie przejadą, czyli nikt "nie uzyska trwałej przewagi", hi hi hi ! I po sprawie, szybko i skutecznie.
27.10.2017 22:01
0
Proponuję lepsze rozwiązanie - ustawienie pułapek kolcowych. Kierowca, który na nie najedzie, złapie 4 kapcie. Z kolei kierowca, który takiego kierowcę zepchnie celowo - czarna flaga z automatu, ban na następny wyścig i 3 punkty karne do superlicencji.
27.10.2017 22:42
0
Jeszcze trochę i będą się ścigać na... konsolach ???? będzie bezpieczniej.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się